Analiza i interpretacja wiersza Tadeusza Różewicza „Ocalony”. Poznaj informacje o epoce współczesności i biografię poety w Wikipedii.
tekst | interpretacja |
---|---|
Mam dwadzieścia cztery lata ocalałem prowadzony na rzeź. |
„Ocalony” to wiersz współczesny, wolny, czyli nieregularny. Składa się z siedmiu strof, pierwsza i ostatnia stanowią klamrę kompozycyjną, powtarzając te same treści niczym refren w piosence. Ma to znaczenie dla wymowy przekazu dzieła jako ekspozycja głównych idei. Ukazuje podmiot liryczny o swoistych cechach i życiorysie.
Podmiot liryczny wyznaje, iż ma 24 lata i ocalał prowadzony na rzeź. Szczególnie owo pojęcie „rzeź” zmusza do przemyśleń. Dlaczego nie użył słowa „śmierć” lub innego podobnego. Rzeź – rzeźnia – ten sam rdzeń i podobne konotacje pojęć: świat zamienił się w rzeźnię, nie dla zwierząt jednak, lecz dla ludzi. Nie chodzi tu też o działania wojenne, frontowe walki dwóch lub kilku armii. |
To są nazwy puste i jednoznaczne: człowiek i zwierzę miłość i nienawiść wróg i przyjaciel ciemność i światło. |
Mamy tu szereg pojęć porównanych ze sobą na zasadzie kontrastu. Dla przykładu: człowiek i zwierzę to pojęcia puste, utraciły swoje znaczenia z powodu katastrofy wojennej. Oznacza to, iż ludzie zachowywali się lub też byli traktowani jak zwierzęta. Jest to wyraźna aluzja do nazistów, którzy uprzedmiotowili człowieka, ofiarę.
Uczynili z ludzi np. anonimowe numery, odbierając im godność i szacunek. To z tego powodu pojęcie miłości stało się puste, ponieważ nie można było nigdzie dostrzec tego uczucia, dominowała nienawiść. A przecież okupanci teoretycznie byli ludźmi, wracali do swoich domów po pracy, gdzie „grali role” ojców, mężów, kochanków, a na klamrach od mundurów mieli dumny napis: „Bóg jest z nami”. Pozostałe pojęcia także straciły swoje znaczenie, wojna zamazała granice pomiędzy nimi. Przyjaciel wydawał, denuncjował przyjaciela, stając się wrogiem, a światłość symbolizująca dobro okazywała się często złem, ciemnością. |
Człowieka tak się zabija jak zwierzę widziałem: furgony porąbanych ludzi którzy nie zostaną zbawieni. |
W okresie wojny podmiot widział sposób traktowania ludzi przez najeźdźców. Zabijali oni swoich wrogów spośród podbitych narodów, jak zwierzęta. Stawiali do tego celu różnego rodzaju budowle, aż w końcu powstały tzw. fabryki śmierci, jak można nazwać obozy zagłady. Zwożono tam ludzi specjalnymi pociągami, setkami, tysiącami, setkami tysięcy w jednym celu: aby ich zabić.
Podmiot widział furgony zniszczonych ciał ludzkich. Zakorzeniona w historii cywilizacji europejskiej tradycja chowania zmarłych jako warunek ich przejścia do życia wiecznego został złamany. Dlatego podmiot z żalem twierdzi, iż nie zostaną oni zbawieni. |
Pojęcia są tylko wyrazami: cnota i występek prawda i kłamstwo piękno i brzydota męstwo i tchórzostwo. |
Wyliczane są tutaj pojęcia, jakie straciły swój sens, pozostają puste podobnie jak wcześniej wymieniane. Również zostały tutaj zestawione kontrastowo, na przykład cnota i występek. Cnota symbolizuje pozytywne a występek negatywne cechy ludzkie, ale z powodu wojny zatarła się pomiędzy nimi różnica. Podobnie prawda, piękno i męstwo stały się tylko pustymi wyrazami, bez treści, jakie przed wojną zawierały lub symbolizowały. |
Jednako waży cnota i występek widziałem: człowieka który był jeden występny i cnotliwy. |
Cnota, czyli dobro i występek, zło cechowały działania ludzkie, a czasem jeden człowiek przejawiał takie właśnie zachowania. Podmiot widział lub poznał człowieka będącego dobrym i złym. Z pewnością zależnie od sytuacji ów znajomy ukrywał swoją prawdziwą twarz, ponieważ sytuacja do tego go zmuszała. Możliwe też, iż wojna demoralizowała ludzi. Niektórzy usprawiedliwiali swoje złe postępowanie zaistniałą sytuacją ogólnego terror i zastraszenia prowadzonego przez okupanta – zresztą także o podwójnej moralności, dwóch twarzach. |
Szukam nauczyciela i mistrza niech przywróci mi wzrok słuch i mowę niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia niech oddzieli światło od ciemności |
W szóstej strofie wiersza podmiot ujawnia się, co czyni jego wyznanie bardzo osobistym. Poszukuje nauczyciela – mistrza, który przywróci wyrazom ich znaczenia, a także nauczy go mówić, słuchać i patrzeć. Po tragedii, jaką przeżył, świat sprzed wojny stracił swoje właściwości. Dlatego jest on człowiekiem psychicznie i wewnętrznie rozbitym. Nie wie też, jak ma żyć, co jest dobre, a co złe. |
Mam dwadzieścia cztery lata ocalałem prowadzony na rzeź. |
Ostatnia strofa powtarza informacje ze strofy pierwszej. To refleksja, zamykająca klamra w jego rozważaniach na temat przeżyć, jakich był uczestnikiem i świadkiem. |
Pamięć ludzka potrafi być cierpieniem.
Do przemyślenia
„Ocalony” to wiersz bardzo osobisty. Zawiera wypowiedź młodego człowieka, który przeżył kataklizm. Nie potrafi się otrząsnąć z całego cierpienia, jakiego doznał i był świadkiem. Nie może uwierzyć w to, jak zachowywali się ludzie wobec ludzi podczas wojny. Europa jest cywilizacją bardzo starą.
Przez wieki i tysiące lat kształtowała swoje zasady społecznego współżycia. Druga wojna światowa, bestialstwo oprawców wszelkie te kulturowe ustalenia i osiągnięcia pominęła, rozbiła w puch. Z tego powodu podmiot liryczny czuje się zdruzgotany, wewnętrznie rozbity. Niemieccy najeźdźcy uczynili niewolników z podbitego narodu, a część traktowali jak bezrozumne zwierzęta, skazując na masową zagładę. Po zakończeniu wojny Europa wróciła do przestrzegania starych zasad moralnych i zasad społecznego współżycia.
Jak można jednak żyć po tak wielkiej tragedii? Jak można znowu uwierzyć w prawa, które mimo wszystko doprowadziły do tak wielkiej ludzkiej tragedii?
Poeta pyta, czy znajdzie się ktoś, kto nauczy ludzi ponownie prawa i wiary w nie. Czy to jest w ogóle możliwe? Ocalał, ale nie skacze z radości i szczęścia, nie chełpi się tym, raczej rozpacza. Zakończyła się tragedia wojenna, lecz nie można o niej zapomnieć. Są tragedie, które zmieniają porządek świata. Człowiek potrafi znieść wiele bólu i cierpienia, ale już nigdy nie będzie taki sam, jak przed katastrofą.
Nie ma w literaturze polskiej wiersza, który by tak jak „Ocalony” oddawał całą złożoność zmian, jakie zaszły w człowieku pod wpływem wydarzeń wojennych. Jest to świadectwo tamtych czasów i dowód przekazywany z pokolenia na pokolenia, aby ludzie nie zapominali o bestialsko zamordowanych. Ci, którzy przeżyli, mają obowiązek dać świadectwo prawdzie – zobacz Przesłanie pana Cogito Zbigniewa Herberta. Żyjący mają obowiązek pamiętania.
„Mam 24 lata, ocalałem prowadzony na rzeź” – wstrząsająca aluzja do ludobójstwo i niemieckich zbrodni.