Analiza i interpretacja wiersza Krzysztofa Kamila Baczyńskiego „Z głową na karabinie”. Poznaj informacje o epoce współczesności i biografię poety w Wikipedii.
lp. | tekst | z. | interpretacja |
---|---|---|---|
1 | Nocą słyszę, jak coraz bliżej drżąc i grając krąg się zaciska. A mnie przecież zdrój rzeźbił chyży, wyhuśtała mnie chmur kołyska. |
9 9 9 9 |
Wiersz powstał w 1943 roku podczas okupacji Polski przez niemieckiego najeźdźcę (II wojna światowa).
Podmiot liryczny przekazuje osobiste wrażenia z teraźniejszości. Słyszy nocą zaciskający się „krąg” (1, 3, 5) – symbol zła, zbliżającego się niebezpieczeństwo, życia w niepewności i strachu związane z agresją i działaniami wojennymi Niemców. Świat teraźniejszy przeszyty niepokojem kontrastuje z przeszłością, kiedy podmiot wyrastał „wyhuśtany chmur kołyską” (1). To aluzja do czasów pokoju, dzieciństwa, beztroskich zabaw na huśtawce, gdy czuł powiew wiatru, rozpędzając się coraz wyżej i wyżej na huśtawce. Podobnie (3) widzimy wspomnienie z przeszłości, przyjemne chwile spędzone nad wodą („dźwigary” – fale), pamięć zapachu bzu. Chmury na niebie przypominały mu wówczas uśmiech matki – łagodne i przyjazne. Nie były niczym strasznym jak te zwiastujące dzisiaj wojnę. Przenosząc się do współczesności, podmiot widzi „krąg powolny ostrzem świszczącym” (3, 1, 5) przypominający walkę, świszczące kule, realia wojenne. A jeszcze tak niedawno jemu i innym „ziemia rosła tęga – nie pusta”. Można to interpretować jako chęć zdobywania świata, poznawania go podczas podróży. Wojna to uniemożliwia, wszystko powstrzymała, ziemia opustoszała, wiele miejsc zniknęło z powodu działań wroga. Gołębia młodość (4) – epitet kontynuujący wspomnienia o czasie przeszłym, sprzed wojny, przypomina powiedzenie „gołębie serce”. Oznacza ono łagodność, spokój i czułość – wrażenia te i emocje zabrała wojna. Młodość tak miała wyglądać, dawniej tak ją widział. Aktualnie jednak podmiot „wyrasta na dnie śmierci” i jest synem „dzikiego narodu” (4). Żyje w czasach, gdy wszędzie widać śmierć i jest synem narodu zamkniętego w wielkim obozie zagłady, gdzie liczy się siła – silniejszy wygrywa – aluzja do okupanta. Każdy też zamknięty w nim pragnie przeżyć okupację i często zapomina o swoim człowieczeństwie. To dehumanizuje ludzi, dziczeją, dając dojść do głosu prymitywnym instynktom – dlatego „dziki naród”. Krąg oznaczający przemoc i wojnę pojawia się także w strofie 5. Rozcina „jak nożem światło”, niszcząc pokój i poczucie bezpieczeństwa. To zmusza podmiot do działań wojennych „z głową na karabinie” – symbol strażnika, żołnierza i wojownika, który musi zapomnieć o radości życia. Czas wojenny zmusza do czuwania, strachu i gotowości do walki z okupantem. Gdy przyjdzie pora walki (strofa 6), „krąg” agresji i działań wojennych się zacieśni, podmiot stanie do boju. Wezwany obowiązkiem „głowę rzuci jak granat” a „pierś zgniecie czas” – stanie do walki z wrogiem. Nie podda się, mimo iż wizja śmierci w postaci zgniecionej piersi go nie opuszcza, to ma odwagę. Kończy wyznanie (7) stwierdzeniem, że w tak okrutnych czasach „nieśmiałość” musiała odejść wraz z przeszłością. Teraźniejszość i przyszłość będzie odważną, bo trzeba będzie walczyć i umierać za ojczyznę. Umrzeć przyjdzie, gdy się kochało/ wielkie sprawy głupią miłością. (7)- dwuwersowe zakończenie dzieła Baczyńskiego może być mottem całej jego twórczości. Podmiot liryczny określa w nich potrzebę oddania nawet życia za „wielką sprawę”, którą jest wyzwolenie i wolność ojczyzny. Epitet „głupią miłością” to być może aluzja do wcześniej eksponowanej młodości i okresu dzieciństwa, kiedy rosło w nim poczucie miłości i odpowiedzialności za cały kraj. Kochał go (4) „gołębią młodością”, sercem czystym i prostym uczuciem. Teraz, w czasie „wielkiej rzeźby” (5) – wojny zmieniającej obraz świata, będzie jej bronił, oddając życie. |
2 | A mnie przecież wody szerokie na dźwigarach swych niosły płatki bzu dzikiego; bujne obłoki były dla mnie jak uśmiech matki. |
9 9 9 9 |
|
3 | Krąg powolny dzień czy noc krąży, ostrzem świszcząc tnie już przy ustach, a mnie przecież tak jak i innym ziemia rosła tęga – nie pusta. |
9 9 9 9 |
|
4 | I mnie przecież jak dymu laska wytryskała gołębia młodość; teraz na dnie śmierci wyrastam ja – syn dziki mego narodu. |
9 9 9 9 |
|
5 | Krąg jak nożem z wolna rozcina, przetnie światło, zanim dzień minie, a ja prześpię czas wielkiej rzeźby z głową ciężką na karabinie. |
9 9 9 9 |
|
6 | Obskoczony przez zdarzeń zamęt, kręgiem ostrym rozdarty na pół, głowę rzucę pod wiatr jak granat, piersi zgniecie czas czarną łapą; |
9 9 9 9 |
|
7 | bo to była życia nieśmiałość, a odwaga – gdy śmiercią niosło. Umrzeć przyjdzie, gdy się kochało wielkie sprawy głupią miłością.1 grudnia 1943 |
9 9 9 9 |
Legenda: z = liczba zgłosek; kolory – rymy.
Umrzeć przyjdzie, gdy się kochało
wielkie sprawy głupią miłością.
Edukacja domowa
Interpretacja
Dzięki poezji uczymy się nazywać świat, wzbogacając słownictwo i wrażliwość. Wyobraź sobie, że jesteś autorem tego wiersza i chcesz wyjaśnić kilka ważnych spraw. To będzie Twoje osobiste odczytanie ukrytych w tekście sensów.
- Używając pięciu zdań pojedynczych (z orzeczeniem czasownikowym) lub więcej, wyjaśnij: jaką ważną wiedzą chcesz się podzielić?
- Nazwij przedstawione doświadczenia, emocje i oceń czy mają pozytywny wpływ na człowieka?
- Które ze zdań, wersów (możesz zacytować) uważasz za najważniejsze i dlaczego?
- Napisz zdanie będące głównym przesłaniem całego wiersza. Przekształć je na slogan czy życiową maksymę, którą chętnie zapiszesz w swoim pamiętniku.
- Oceń, czy wiersz może się podobać? Uzasadnij stanowisko.
- Zobrazuj graficznie główną myśl za pomocą pracy plastycznej lub multimedialnej.
Budowa i gramatyka
Do czasów pojawienia się wiersza wolnego, utwory liryczne miały budowę regularną, rytmikę i rymy jak współczesne piosenki pop, rap, reggae i in. Nic w tym dziwnego, poezja pochodzi od pieśni i śpiewania.
- Określ gatunek liryki i wiersza.
- Zbadaj nastrój kolejnych części i całego dzieła.
- Wypisz pierwszy, trzeci, piąty wyraz z wiersza i określ, jakie to części mowy?
- Wypisz z wiersza pięć kolejnych orzeczeń czasownikowych i/lub złożonych. Z każdym ułóż po jednym zdaniu.
Budowa wiersza
Jest to wiersz sylabiczny napisany 9-zgłoskowcem. Składa się z 7. strof w każdej po 4 wersy. Występują tu także rymy żeńskie przeplatane, ale nie w każdej strofie. To przykład liryki osobistej i bezpośredniej, gdzie podmiot występuje w pierwszej osobie l. poj.
Środki stylistyczne
- epitety – zdrój chyży; chmur kołyska; wody szerokie; bujne obłoki; i inne.
- metafory – wody szerokie/ na dźwigarach swych; jak i innym/ ziemia rosła tęga – nie pusta; i inne.
- przerzutnie – coraz bliżej/ drżąc i grając; wody szerokie/ na dźwigarach; i inne.
- symbole – kołyska (dzieciństwo); krąg (zło); gołębia młodość (łagodna, czuła, bezpieczna); czarną łapą (przemoc); karabin, granat (walka).
Do przemyślenia
Jak w wielu dziełach poety tak i tu widać kontrast pomiędzy światem przeszłości pełnym miłości, łagodności, czułości a światem teraźniejszym – wojennym w okupowanej Polsce. Opis tego drugiego przepełnia strach i narastająca groza „zacieśniania się kręgu” śmierci. Ona miała nadejść i okupant otwarcie o tym mówił. Po podbiciu ZSRR Niemcy pragnęli zasiedlać polskie ziemie „Nowymi Niemcami”. Słowian zaś planowali zniewolić, wykorzystując do pracy a następnie stopniowo unicestwić.
Przesłaniem wiersza może być wyznanie miłości ojczyźnie, narodowi. Podmiot liryczny pragnie stać na straży i czuwać w czasie zagłady w oczekiwaniu na sygnał do walki. Symbolizuje on całe pokolenie młodych ludzi, którzy w okresie okupacji mieli po 19-20-kilka lat. Gdy przyjdzie czas, staną do walki, odrzucą spokojną przeszłość i życie w pozornym spokoju w okupowanej ojczyźnie. Staną oko w oko z najeźdźcą z karabinem i granatami w ręku gotowi oddać życie za wolność.
Zestawiając wyznanie podmiotu z losami poety i całego pokolenia Kolumbów, jakie reprezentował, można powiedzieć, iż spełniły się słowa przepowiedziane w wierszu. Rok później Baczyński stanął do walki w Powstaniu Warszawskim 1.08.1944 r. i walczył z Niemcami, oddając życie za ojczyznę w dniu 4.08.1944 r. Nie były to zatem puste deklaracje podmiotu „Z głową na karabinie”, ale odczucia młodego poety patrioty. Nie zawahał się wspiąć na barykady, aby złożyć swoje młode życie w ofierze za wolność całego narodu.
Ujawniając się ze swoimi odczuciami, 75 lat po wojnie jako interpretator wiersza Baczyńskiego, wypada mi dzisiaj powiedzieć, kierując słowa ku niebu: „Dziękuję, Krzysztof, dziękuję”.