Analiza i interpretacja wiersza Hanny Januszewskiej „Lwy”. Poznaj informacje o epoce współczesności i biografię poetki w Wikipedii.
lp. | tekst | z | interpretacja |
---|---|---|---|
1 | Gdy jestem taki jak dziś – zły, Że pięści aż zaciskam, To, chciałbym, wiecie, spotkać lwy, Lwy o drapieżnych pyskach. |
8 7 8 7 |
Gdy trafią się momenty złości w życiu, że aż pięści się zaciskają same (strofa 1), podmiot liryczny chciałby spotkać „lwy o drapieżnych pyskach„. Tego (podkreślonego) epitetu nie musiał dodawać. Już na sam dźwięk słowa „lew” drżymy ze strachu. Widzimy wyobraźnią potężnego drapieżnika o wielkich kłach. W konfrontacji z taką bestią człowiek nie ma żadnych szans ani na ucieczkę, ani na przeżycie.Czy podmiot chce się z nimi zmierzyć? A może tylko porównać? Bardzo zły wyszedłby z domu (2) i „zatrzasnął drzwi”. Niw chce, aby wdarł się tam lew i zrobił komuś krzywdę. A może ma dość domu i trzaśnięcie drzwiami oznacza zerwanie więzi z rodziną? Szedłby później dalej drogą a równolegle z nim w rowach biegłyby lwy. Skradałyby się (3), „pełzły na brzuchach” – robią tak przed atakiem na swoją ofiarę a podmiot nie bałby się ich. Obserwowałby grzywy bestii w łopuchach – roślinach, chwastach. Przypomnijmy, że grzywy mają tylko lwy, lwice ich nie posiadają. Tak byśmy drogą, polami szli (4) – z lwami szedłby przed siebie. Wszyscy „zjeżeni, warczący, źli” – zjeżeni, czyli nastroszeni i gotowi do walki, wściekli wędrowaliby przez łąki i tymotki – brzanki, rodzaj traw. Dalej widzimy podmiot z lwami wśród zbóż (5), na grobli – wał wokół wody, a także na ścieżce. Wędrują do wieczora i zachodu słońca. Wiersz kończy strofa szósta, w której wraz ze słońcem znikają lwy a wokół panuje spokój i cisza. Podmiot nagle przestaje być zły, pozostając w spokoju, w mroku. InterpretacjaLwy to utwór pokazujący wielką złość, stan, kiedy wręcz dusimy się nią i niemal wybuchamy agresją. Wystarczy iskra… Cierpią często niewinne osoby będące w pobliżu, rodzina i przyjaciele. Aby nie krzywdzić bliskich, podmiot chciałby spotkać lwy. Lew wyraża siłę i moc. Wędrówka nie z jednym, ale grupą lwów, w stadzie, ma pokazać, iż jego złość oraz siła walki, buntu jest równa sile całemu stadu drapieżników. Dopiero z nadejściem zmierzchu, po zachodzie słońca podmiot liryczny mógłby się uspokoić, w mroku. |
2 | Wyszedłbym z domu. Zatrzasnął drzwi, Nie mówiąc ani słowa. Poszedłbym drogą, a obok – lwy Szłyby zielskami w rowach. |
9 7 9 7 |
|
3 | Skradałyby się, kładły na pysk, Warczały, pełzły na brzuchach, A ja bym widział ich złoty blask, Ich złote grzywy w łopuchach. |
9 8 9 8 |
|
4 | Tak byśmy drogą, polami szli, One bokami, ja środkiem, Tacy zjeżeni, warczący, źli, Przez koniczyny, tymotki. |
9 8 9 8 |
|
5 | Szlibyśmy miedzą suchą wśród zbóż I groblą, ścieżką mokrą, Aż do wieczora, gdy słońce już Chyli się za widnokrąg. |
9 7 9 7 |
|
6 | Wolno, ze słońcem znikłyby lwy I nagle cisza, spokój. I ja bym nagle przestał być zły W tym wielkim spokoju, w tym mroku. |
9 7 9 9 |
I ja bym nagle przestał być zły
W tym wielkim spokoju, w tym mroku.
Edukacja domowa
Interpretacja
Dzięki poezji uczymy się nazywać świat, wzbogacając słownictwo i wrażliwość. Wyobraź sobie, że jesteś autorem tego wiersza i chcesz wyjaśnić kilka ważnych spraw. To będzie Twoje osobiste odczytanie ukrytych w tekście sensów.
- Używając pięciu zdań pojedynczych (z orzeczeniem czasownikowym) lub więcej, wyjaśnij: jaką ważną wiedzą chcesz się podzielić?
- Nazwij przedstawione doświadczenia, emocje i oceń czy mają pozytywny wpływ na człowieka?
- Które ze zdań, wersów (możesz zacytować) uważasz za najważniejsze i dlaczego?
- Napisz zdanie będące głównym przesłaniem całego wiersza. Przekształć je na slogan czy życiową maksymę, którą chętnie zapiszesz w swoim pamiętniku.
- Oceń, czy wiersz może się podobać? Uzasadnij stanowisko.
- Zobrazuj graficznie główną myśl za pomocą pracy plastycznej lub multimedialnej.
Budowa i gramatyka
Do czasów pojawienia się wiersza wolnego, utwory liryczne miały budowę regularną, rytmikę i rymy jak współczesne piosenki pop, rap, reggae i in. Nic w tym dziwnego, poezja pochodzi od pieśni i śpiewania.
- Określ gatunek liryki i wiersza.
- Zbadaj nastrój kolejnych części i całego dzieła.
- Wypisz pierwszy, trzeci, piąty wyraz z wiersza i określ, jakie to części mowy?
- Wypisz z wiersza pięć kolejnych orzeczeń czasownikowych i/lub złożonych. Z każdym ułóż po jednym zdaniu.
Budowa wiersza
To wiersz sylabiczny, stroficzny zbudowany z 6. strof. W strofie 1. liczba zgłosek w wersach wynosi 8, 7, 8, 7; w strofach 2., 5. to liczby: 9, 7, 9, 7; w ostatniej 9, 7, 9, 9. Są tu także rymy żeńskie i męskie przeplatane o rozłożeniu abab.
Środki stylistyczne
- epitety – drapieżnych pyskach – pyski drapieżników z kłami; złoty blask – żółtawy kolor skóry; złote grzywy – żółtawe w blasku słońca;
- metafory – słońce już/ Chyli się za widnokrąg; Tacy zjeżeni, warczący, źli.
- wyliczenia – Skradałyby się, kładły na pysk,/ Warczały, pełzły na brzuchach,/Tak byśmy drogą, polami szli; Tacy zjeżeni, warczący, źli; I nagle cisza, spokój.
- przerzutnie – słońce już/ Chyli się za widnokrąg; a obok – lwy/ Szłyby zielskami w rowach; być zły/ W tym wielkim spokoju.
Do przemyślenia
Zdarzają się w życiu każdego z nas momenty, gdy jesteśmy źli na cały świat i jak mówi powiedzenie: „Bez kija nie podchodź”. Czyli lepiej się do nas nie zbliżać, bo możemy zranić, wybuchając na kogoś falą agresji.
W takiej sytuacji podmiot wyobraża sobie, że wychodzi z domu i dołącza do stada lwów…
Czy ktoś miałby szansę przeżyć spotkanie z lwem? Raczej nie, a ze stadem? Tym bardziej – nikt by nie przeżył.
Mamy więc do czynienia z wierszem próbującym pokazać niczym w lustrze stan emocji człowieka i drzemiącą w ludziach agresję. Gdy na drodze takiego człowieka stanie ktoś inny, metaforycznie nie ma szans na przeżycie, lwy (ludzie twardziele) też nie mają…
Wiersz można odczytać jako swoistą hiperbolę pokazującą, że w złości zamieniamy się w „bestie żądne krwi”.
Jak lwy poszukują ofiary dla zaspokojenia głodu lub zabijają każdego, kto wejdzie na ich teren, tak ludzie często szukają ofiary nawet wśród bliskich, aby rozładować złość. Czy to jest ludzkie? Nie, na pewno nie, dlatego należy kontrolować swoje emocje.
Życiowe inspiracje
Zabaw się w detektywa i zwróć uwagę na pewne fakty zapisane w wersach: „Gdy jestem taki jak dziś – zły,/ Że pięści aż zaciskam” (1) – podmiot liryczny jest zły i jest dzień: fakty. I teraz w zakończeniu: „I ja bym nagle przestał być zły/ W tym wielkim spokoju, w tym mroku.”(6) – przestałby być zły, „wyzłościł się z lwami” – ale gdy wraca, panuje mrok: fakt. Potraktujmy te konstatacje jako materiał metaforyczny do ćwiczeń prowokujących hipotetyczne sytuacje.
- Dlaczego podmiot liryczny jest zły? – Kto go „zeźlił”? Co sprawiło, że zmienił się w bestię? A może ucieka od…
- Dlaczego wybuch agresji podmiot ukierunkował na dzień a nie na noc? Przecież to w mroku czai się zło? Przestałby być zły w tym mroku? A może boi się wrócić, aby…
Jak wyglądam zły i wściekły, zła i wściekła? Gdy jestem bestią, czy przypominam w lustrze człowieka, którego znam? Strach się bać?