Oprac.Akt 1-2Akt 3InterpretacjaImprowizacja Kordiana
Interpretacja improwizacji Kordiana bohatera „Kordiana” Juliusza Słowackiego. Poznaj informacje o epoce romantyzm i biografię poety w Wikipedii. Tutaj znajdziesz też opracowanie i streszczenie „Kordiana” oraz tekst lektury.
tekst | interpretacja |
---|---|
Kordian sam, z założonemi na piersiach rękoma, stoi na najwyższéj igle góry Mont–Blanc.
KORDIANu szczytu… lękam się spojrzeć w przepaść świata ciemną. Ha! przypominasz mi się, narodów mogiło! Uczucia po światowych opadały drogach… Nie – myśli wielkiéj trzeba z ziemi, lub z błękitu. CHMURA KORDIAN Polacy!!! |
![]() Improwizacja Kordiana to monolog kończący akt drugi utworu. Rozpoczyna się analizą uczuć i emocji stojącego na szczycie bohatera. Stwierdza, iż boi się patrzeć w dół, jest tam przepaść ciemna, mogąca symbolizować otchłań. Stoi dumny, mając pod nogami i nad głową niebo. Wyobraża sobie, co mogłoby się stać, gdyby nagle lodowy szczyt wzniósł się wraz z nim do góry i płynąłby w przestworza. Z góry spojrzałby na świat, rozwijając czarne skrzydła. Być może udałoby mu się połączyć z Bogiem i poznać jego sekrety? Dostałby się w przestrzeń, do której płyną wszystkie ludzkie myśli. Jest to z pewnością akt skruchy i oddania się wierze. Kordian posiadał ją do momentu spotkania z papieżem. Patrząc z podniebnego lotu w stronę Ziemi, widzi białą plamkę i morze. Ziemię określa mianem „narodów mogiłą”. To aluzja do ojczyzny. Zniknęła z map świata. Kojarzy ją być może z widokiem igły, wokół której dostrzega stada orłów. Dorasta do wielkich czynów poprzez zdolność widzenia ważnych rzeczy. Potrzebował do tego stanąć właśnie na szczycie góry, aby niektóre sprawy bliskie sobie zobaczyć wyraźniej. „Jam jest posąg człowieka, na posągu świata.” – to określenie Kordiana wypada interpretować jako zachwyt nad wielkością wydarzeń, jakie mają miejsce w jego życiu. Zdobył szczyt i może być symbolem całej ludzkości, bo kto nie marzył choć raz, aby zdobywać największe góry świata? Ale to także moment symboliczny, ponieważ oznacza realizację jakiegoś wielkiego celu, który wydawał się wcześniej nie do osiągnięcia. Skoro udało mu się wejść na Mont Blanc, zapewne nie będzie już celów nieosiągalnych dla niego na ziemi. Można sobie wyobrazić, w jak wielką radość wprawiła go ta wspinaczka i sukces. Jednak to nie wszystko, Kordian chciałby „wedrzeć się na umysłów górę”. Mianem piramidy określa najważniejszą ideę, o jakiej ludzie, Polacy mogą tylko marzyć. Wydaje się że chodzi tutaj o wolność. Kordian dorasta do tego, aby nazwać stan, w jakim się znajduje jego naród i on sam. Na szczycie góry jest wolny i tę wolność chciałby zanieść do ojczyzny. Jest przepełniony miłością do kraju i ludzi. Czuje w sobie siłę i moc, aby uczuciem tym „nalać serca” milionów rodaków. Razem z nimi chciałby „trony obalać”. To aluzja do działań, jakie należałoby podjąć, aby Polska odzyskała niepodległość. Pragnie „ludy zawołać, obudzić” i razem z nimi z wielkim zapałem walczyć o Polskę. Na przeszkodzie stoją jednak „lodowe szczeliny” – mogą być symbolem zapomnienia lub niechęci narodu do walki z zaborcami. Kordian pragnie to zmienić. Z żalem wraca i analizuje doświadczenia. Symbolizuje je zdanie: „Uczucia po światowych opadły drogach”. W wędrówce po Europie odkrył, że praktycznie wszystko można kupić za pieniądze – począwszy od miejsca w parlamencie, skończywszy na miłości kobiety. Tego typu konkluzje i refleksje oceniające doświadczenia potwierdzają, że Kordian dojrzał do wielkiego czynu. Chce miłością do ojczyzny zarazić wszystkich i stać się przywódcą powstania, symbolem działania i patriotyzmu. Mówi także w ostatnich słowach improwizacji, że rolą Polski może być dawanie przykładu innym narodom. Ma stać się Winkelriedem narodów. Na wzór bohatera Szwajcarii walczącego o wolność kraju Polska ma dać przykład i stać się „wyzwolicielem” narodów. Improwizacja kończy się wezwaniem wszystkich Polaków do walki i Kordian wsiada na chmurę, aby z Mont Blanc przenieść się do kraju. Rzeczywiście w akcie trzecim utworu młodzieniec jako żołnierz armii rosyjskiej chciał dokonać zamachu na cara. Dojrzał do wielkiego czynu, wiedział, co pragnie dać narodowi, ale niestety był za słaby. W najważniejszej scenie „Strach” i „Imaginacja” spowodowały, że bohater zemdlał. Jego spisek oraz planowany czyn się nie powiodły. Sukcesem jednak zakończyły się działania Jacka Soplicy ukrywającego się pod pseudonimem Robak w „Panu Tadeuszu. Adam Mickiewicz pokazał nieco innego bohatera romantycznego, który podobnie jak Kordian wolno dorósł do wielkiego czynu, jakim było przygotowanie powstania na Litwie. W młodości jako znany w okolicy szlachcic zawadiaka uwielbiał się bawić i koncentrował się na przyjemnościach. Wszystko się zmieniło, gdy zaproszony na dwór Horeszki poznał jego córkę Ewę i zakochał się w niej ze wzajemnością. Parze tej jednak nie było dane spędzić szczęśliwie życia, gdyż na ich związek nie zgodził się magnat Horeszko. Napadnięty przez Moskali, zginął później rażony pociskiem wystrzelonym przez Jacka – przypadkowego świadka wydarzenia. Po latach emigracji, poświęceń, wstąpienia do zakonu i przybrania imienia „Robak” Jacek jako mnich powrócił do ojczyzny. Dorastanie do wielkich czynów zajęło mu wiele lat, a w efekcie przywróciło bohaterowi dobre imię utracone przez zabójstwo stolnika. |
Kordian zdobywszy szczyt świata – tak wówczas patrzono na Mont Blanc – upaja się szczęściem. Jest blisko Boga, patrzy w dół na ziemię. Po chwili euforii przychodzi czas na refleksję. Polski patriota nie może być szczęśliwy bez Polski, bez ojczyzny, gdy jej obywatele są ciemiężeni przez zaborców. W młodym sercu pojawia się świadomość i cel, jakim ma być walka o niepodległość.
Skromny chłopak. Nie zna smaku życia, szczęścia z kimś ukochanym, lecz znalazł cel i sens, coś ważnego. Teraz nie będzie koncentrował się na sobie, już nie, chce poświęcić się ojczyźnie. Robi to tak, jak potrafi.